Minął miesiąc odkąd pisałam ostatniego posta. A mam wrażenie jakby minęło pół roku, tyle się działo. Opowiadać jednak o tym nie będę, bo kogo tam interesuje moje szalone życie i co takiego robiłam, że nie miałam czasu zajrzeć na bloga. Natomiast chętnie pochwalę się efektami tej ciężkiej pracy.
Sesja zaliczona na dwóch kierunkach (no prawie... w końcu trzeba coś w tym wrześniu robić:)).
Mistrzostwa Polski zdominowane przez mój klub (75 osób!) i na dodatek z jakim efektem - na mojej ścianie wisi 5 brązowych medali, z czego dwa miałam okazję zdobyć osobiście, a pozostałe otrzymałam od zawodników jako prezes klubu. Duma mnie rozpiera, bo tylu medali się nie spodziewałam, a stać na podium w tak doborowym towarzystwie - tym bardziej.
Studenci nauczeni - jak zwykle w okresie przedsesyjnym nastąpił korepetycyjny szał, ale satysfakcja jest, i to podwójna, bo portfel pełny, a studenci bez poprawek:) Nie spodziewałam się, zaczynając dawać korki parę lat temu, że tak bardzo to polubię i tyle radości i satysfakcji będzie mi dawać dzielenie się wiedzą.
W międzyczasie oczywiście do zrobienia było mnóstwo szpargałów, ale dzielnie przez to wszystko przeszłam i aktualnie przypominam sobie, czym jest czas wolny. Może nie mam go zbyt wiele, bo to też niedobrze, jak człowiek nie ma co robić, jednak w chwili obecnej nie mam do zrobienia nic, co musi być "na jutro", "natychmiast", nie gonią mnie terminy i mogę spokojnie zajmować się swoimi sprawami.
Przez ostatni miesiąc do mojej kolekcji zdjęć kulinarnych dołączyło kilka nowości, jednak kompletnie nie miałam głowy, aby o nich pisać. Chcę napisać o jednej ważnej dla mnie rzeczy, ale zostawię ją chyba na osobny wpis. A dziś, aby dodać trochę koloru temu postowi, zaproponuję pyszny deser w postaci owoców pod kruszonką. Ostatnio w warzywniaku widziałam rabarbar - to już chyba ostatki. Jakby komuś się jeszcze nie przejadł (mi nigdy!) to polecam serdecznie przepyszny i szybki deser.
CRUMBLE Z RABARBAREM I JABŁKAMI
jabłka
rabarbar
masło
mąka
cukier
I co dalej?
Jabłka obierz ze skórki i pokrój w kostkę. Rabarbar dokładnie umyj i pokrój w plasterki. Rozłóż owoce (i warzywa - przecież rabarbar to nie owoc!) do miseczek, kokilek lub też jednej dużej formy i zasyp odrobiną cukru. (*Jeśli masz czas, możesz wcześniej chwilę poddusić je na patelni, ja jednak lubię, gdy owoce pod kruszonką są bardziej świeże i lekko chrupiące).
Przygotuj kruszonkę - ugnieć masło z mąką i cukrem, tak aby powstało "sypkie ciasto". Posyp tym owoce i wstaw do piekarnika. Piecz około 15-20 minut, aż kruszonka zrobi się złocista i chrupiąca.
Oczywiście najlepiej smakuje na ciepło!
Jest to przepis podstawowy i bazowy na crumble. Ja do kruszonki lubię dodawać płatki owsiane albo wiórki kokosowe. Ale na pewno jeszcze na blogu pojawi się wiele innych propozycji, także nie będę zawczasu zdradzać:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz